
Z powodów niezależnych nie mogę dokończyć wpisu o odznakach kwalifikacyjnych, bo brakuje mi jednej informacji na która czekam. Bez niej wpis jest trochę ,,kulawy” Ale do września powinno sie udać. Tym razem postanowiłem odświeżyć wpis ze starego bloga, który był chętnie czytany. Oczywiście powstał on w trakcie trwania aukcji GNDM i teraz wymaga znacznej modernizacji. mam nadzieję, ze się Wam spodoba.
Nie jest to wpis kompletny omawiający całość zagadnień falerystycznych okresu Powstania jak i okresu popowstańczego. Oczywiście zaczepiam we wpisie o inne odznaczenia, ale ma to charakter tylko gawędziarski.
Dziękuje Sylwkowi Sowie za merytoryczne uwagi i udostępnienie mi zdjęć swojej kolekcji !
Aukcja 12 GNDM dawno się skończyła. Wystawiono na niej sporo na niej atrakcji falerystycznych. Do najciekawszych należy niezmiernie ciekawy i trochę enigmatyczny medal ,,Towarzysz Broni 1863/4″.
Pozwolę sobie wkleić link do aukcji. Od razu zobaczymy sobie cenę, nie najniższą jak widzicie.
Ale nie o cenę chodzi rzecz jasna. Sama geneza medalu jest dosyć zagadkowa, może poza intencjami jego wybicia, bo te są raczej oczywiste.
Jest to jedna z dwóch najbardziej znanych pamiątek medalowych Powstania Styczniowego, obok bardzo znanego i ogólnie dostępnego pod postacią kopii kolekcjonerskich a i w oryginale – Krzyża Siedemdziesięciolecia Powstania Styczniowego. Napisałem dwóch bo jest tych rocznicowych pamiątek znacznie więcej, ale tylko te dwie ( w zasadzie trzy) mają formę odznaczeń pamiątkowych ze wstążką, umożliwiających ich noszenie. No jest jeszcze jeden bardzo złowrogi medal nadawany żołnierzom rosyjskim za stłumienie powstania… Wkleję jego ,,podobiznę” ale pisać o nim nie będę, w zbiorach go również nie posiadam.

Jesteśmy przy naszym medalu, ale mamy i bardziej znany krzyż nazwany ,,Krzyżem Siedemdziesięciolecia Powstania Styczniowego”

I od razu uzupełnię, że nie uwzględniłem (może niesprawiedliwie) wielkiej ilości biżuterii patriotycznej, medali okolicznościowych, a jedyne ,,wstążkowe” pamiątki. Takie do przypinania do surduta czy munduru 🙂
Dzięki uprzejmości Sylwka Sowy zamieszczę poniżej kilka zdjęć prawdziwych cudeniek falerystycznych z jego kolekcji. Sylwek, znany wszystkim posiada przepiękna i chyba najbogatszą kolekcję falerystyczną pamiątek Powstania Styczniowego, nie tylko zresztą 🙂 Zbiory ma imponujące. Wiedzę w tematyce falerystycznej również 🙂


Odnośnie krzyża, sprawa jest dosyć prosta. W 1932 roku Komitet Obywatelski obchodu rocznicy Powstania Styczniowego ustanawia krzyż pamiątkowy, który otrzymują wszyscy żyjący Powstańcy, oraz osoby im pomagające. Krzyży nadano 300 (258 uczestnikom Powstania i 42 to nadania honorowe). Nas rynku jest bardzo dużo kopii krzyża, czasami udających oryginały. Trzeba uważać. Idea sprzedaży kopii rzadkich odznaczeń bardzo mi się podoba, o ile ktos nie charakteryzuje ich na oryginały. Niestety w odniesieniu do naszego ,,pogawędkowego” bohatera, tak nie jest, bo kopii kolekcjonerskich po prostu nie ma. O krzyżu trochę powiedzieliśmy, ale to temat na oddzielny wpis. Warto jeszcze powiedzieć o jednym nieformalnym odznaczeniu jakim był ,,Krzyż Walecznych z roku 1916″ możliwe, że prekursor znanego nam krzyża z 1920 roku…
Był nadawany w Lublinie (?) i prezentuje sie bardzo ciekawie! Poniżej widzimy dwa okazy oba ze wstążkami z austriackich odznaczeń. Widocznie nie było innych a te wpasowywały sie przez fakt barwa narodowych. I na zdjęciach widać je znacznie częściej niż Medal Towarzysz Broni…..
Ciekawostką jest, że prawdopodobnie do jego wykonania użyto odkuwek Krzyża Mobilizacyjnego 1912-13, kształt uszka i zawieszenia jest bardzo charakterystyczny. Na krzyż nałożono orła i rewers uzupełniono o inskrypcję.
O krzyżu mobilizacyjnym dla chętnych jest wpis:
http://orderywojenne.pl/wojny-balkanskie-1-austro-wegry/




I jeszcze jeden hit ze zbiorów Sylwka 🙂
Krzyż pamiątkowy oparty o rosyjski Krzyż Świętego Jerzego, trzeba przyznać, że temat ewoluuje cały czas i wychodzą nowe ciekawostki.



A nasz medal Towarzysz Broni? Proszę bardzo w pełnej krasie 🙂

A poniżej zdjęcia z aukcji GNDM czyli Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka.


I medal z kolekcji Sylwka Sowy w tym bardzo ciekawa adnotacja dołączona do medalu, świadek historii !! Przy okazji ciekawa przywieszka !




No po obejrzeniu tych cudowności zacznijmy króciutką pogawędkę o tytułowym bohaterze. Bo oto mamy medal – bardzo rzadką pamiątkę, która została wybita w dwudziestą piątą rocznicę wybuchu powstania.
Otóż w 1888 roku, w liberalnej i cieszącej się sporą autonomią Galicji, w mieście Lwowie powstaje ów medal, a najpierw jego projekt. Powstańcy przebywający w słynącej z liberalizmu Galicji zamawiają projekt u Aleksandra Schindlera, znanego rytownika, którego podpis figuruje zresztą na awersie medalu.

Tutaj odnośnie medalu powstało sporo nieporozumień i pogłosek, jakoby był on wybity w drugim roku powstania i nadawany jeszcze w trakcie jego trwania. Oczywiście to jawna blaga. W 1864 roku przyszły twórca miał chyba około 5 lat, więc trochę był za młody na opanowanie grawerskiego fachu. Ale takie legendy często nie podparte faktami funkcjonują nie tylko w obrębie falerystyki. Chociaż oczywiście zamiaru by powstał jakiś medal w trakcie powstania wykluczyć sie nie da. Ale myślę, że to rozważania teoretyczne i mogły mieć miejsce w 1863, bo rok później sytuacja powstańcza była na tyle beznadziejna, że nie myślano o medalach. Tytułem uzupełnienia, podobno (ale tylko podobno, bo to może być też legenda) niektóry żyjący jeszcze Powstańcy z lat 1830-31 przekazywali swoje ordery Virtuti Militari by nagradzać najbardziej odważnych. To sporadycznie mogło mieć miejsce. Temat fascynujący, niemniej bez odnalezienia archiwalnych wpisów w powstańczych pamiętnikach chyba trudny do udowodnienia….. Oczywiście nagradzano Orderem Virtuti Militari Powstańców ale już w wolnej Polsce. Na zdjęciach Weteranów z drugiej strony aż tak nie widać Orderu VM, widocznie nie szafowano nim zbyt rozrzutnie. Na mundurach natomiast widać wielka liczbę Krzyży Niepodległości, Krzyży Walecznych, Orderu Odrodzenia Polski… i sporo falerystycznych ciekawostek, które wcześniej zaprezentowałem 🙂

Medal nasz został prawdopodobnie wybity w dwóch wersjach. W srebrze, w białym metalu oraz (za Czapskim) w brązie, chociaż ta ostatnia trzecia odmiana budzi sporo kontrowersji co do istnienia. Nie weźmiemy jej pod uwagę, bo nie znane są chyba egzemplarze wybite w brązie. Gdyby były mogły by stanowić przyczynek do rozmyślań o ,,klasach medalu” etc. Oczywiście teoretycznie.
Wstążkę dobrano w czerwieni, ale w późniejszym okresie by zaznaczyć narodowe odniesienie, wykorzystywano wstążkę biało czerwoną. Po prawdzie wszystkie wstążki dokładane do tego medalu trzeba traktować z ostrożnością co do oryginalności. Mam na myśli oryginalność z okresu powstania medalu. Moim zdaniem niekoniecznie miał on zawsze wstążkę. Od grawera kupowano go i dokładano wstążkę samodzielnie. Stąd mogą być takie różnice w ocenach która jest właściwa. Prezentowane wcześniej ,,Krzyże Walecznych” mają właśnie takie wstążki dołożone z medali CK monarchii.

Sam medal ma bardzo ciekawą symbolikę, bogatą zwłaszcza na awersie, z bardzo ładnym panoplium. Widać rękę dobrego artysty rytownika – medaliera.
Jakość medali jest różna, te w srebrze wyraźnie ładniejsze, co wcale nie dziwi. Co szlachetny kruszec to nie jakiś inny metal.
Zastanawia jednak, dlaczego nadawano go w dwóch ,,wersjach”. Nasuwa się przemyślenie, że możliwe iż jako medal ,,prywatny”, był po prostu kupowany u grawera. Dla bogatszych weteranów sprzedawany był w srebrze dla uboższych w białym metalu. Ot taka hipoteza. Tych uboższych weteranów z pewnością było więcej niż bogatych i zapewne więcej też na rynku kolekcjonerskim w zbiorach spotyka się medali w białym metalu. Ceny rynkowe na rynku kolekcjonerskim też o tym świadczą. No jest jeszcze opcja, że część medali powstała juz w okresie po 1918 jako zamówienie prywatne w zakładach grawerskich. Nie daj Boże po 1945, ale to już bardzo naciągana teoria. Ale może jako pamiątkę po dziadku powstańcu ktoś go zamawiał po 1945? Co wcale nie jest wykluczone. Ale to też tylko taka hipoteza.
Czy jego noszenie na terenie Galicji było bezkarne? Otóż podobno nie za bardzo, dlatego był on konfiskowany jako odznaczenie ,,nie państwowe”. Stąd i moja teoria co do noszenia go bez wstążki w okresie poprzedzającym odzyskanie niepodległości może okazać się nie pozbawiona sensu. Możliwe, że traktowano go w nieco ,,tajny” sposób i noszono jako dewizkę zegarka, może i na szyi na łańcuszku, albo po prostu przyczepiano w czasie patriotycznych uniesień do surduta. Dopiero rok 1918 pozwolił na jego nieskrępowane noszenie. Wtedy zapewne i dokładano wstążki. Po wprowadzeniu munduru dla weteranów powstańczych w 1922, gala medalowo -odznaczeniowa była noszona w pełnej krasie.
Zdjęcia Powstańców -weteranów podobno wskazują, że medal nie był wcale taki rzadki ( tutaj rodzi się pytanie, w jakiej ilości był on wybity). Szukałem takich zdjęć i przyznam, że trudno je znaleźć. na niektórych rzeczywiście to może być ,,nasz” medal, ale czy na pewno?
Dzięki uprzejmości Sylwka Sowy zamieszczam krótką informację, która obala mit, ze na mundurach weteranów widzimy medal Towarzysz Broni, ba nawet nie jest to medal ,,Konstytucji 3 Maja” To bardzo często medal ,,900 lecia koronacji Bolesława Chrobrego”!

Poniżej zdjęcia pochodzące z Narodowego Archiwum Cyfrowego, na których prawdopodobnie było ,,dowodem” na honorowanie tym medalem, a tymczasem Sylwek sprostował, że jest to medal ,,900 lecia koronacji Bolesława Chrobrego” – dzięki !! Oczywiście na mundurach Powstańców – weteranów dominują ordery i odznaczenia państwowe II Rzeczypospolitej.



Co do jego ,,powszechności” jestem zdania, że wcale nie był powszechnie znany. Uważam także, że nie był on zbyt często nadawany, a raczej odbiorcami była niewielka grupa weteranów zamieszkujących tereny zaboru austriackiego. Możliwe, ze przemycano go na teren zaboru rosyjskiego, chociaz domyślam sie czym to groziło (zwłaszcza noszącym go weteranom). Biorąc pod uwagę, że powołany do życia został w XIX wieku, uwzględniając różne perturbacje w tym konfiskaty austriackie, skłonny jestem przypuszczać, że jego liczba w chwili obecnej nie przekracza 20-30 sztuk, ze wskazaniem na niższą liczbę. Analiza zdjęć jak sami widzicie jest nieco utrudniona, bo na zdjęciach poza ewidentnymi orderami czy odznaczeniami o charakterystycznym wyglądzie, medale się i owszem spotyka, ale czy wszystko co ,,okrągłe” to nasz medal? Raczej nie, wzmiankowany w opisie zdjęcia medal Konstytucji 3 Maja z 1925 roku, medal ,,900 lecia Koronacji Bolesława Chrobrego” które były noszone na biało-czerwonej wstążce (takiej jak w późniejszym okresie przynależał do naszego tytułowego medalu), wprowadziły prawdopodobnie sporo zamieszania i nieprawdziwych przesłanek co do ilości nadań naszego Medalu Towarzysz Broni.
Natomiast boleję, jak już napomknąłem, że brak jest w obiegu dobrej kopii tego medalu w cenach bardziej przystępnych dla kolekcjonera pracownika sfery budżetowej :-), cenie pozwalającej na uzupełnienie kolekcji..
Zagadkowy medal nie jest już tak ,,zagadkowy”, chociaż wielu informacji na jego temat nie przeczytamy. Jak każdy rzadki walor jego historia nasuwa wiele pytań. Może kiedyś ktoś odnajdzie informacje bardziej szczegółowe, może w jakimś domowym archiwum obok naszego medalu znajdziemy pamiętnik Powstańca -weterana inicjatora jego ustanowienia i historia Powstania Styczniowego uzupełniona zostanie o nowy rozdział? Takich odkryć wszystkim życzę, sobie zresztą też ….
